W wielu miejscach Polski spadł już pierwszy śnieg. Złota, polska jesień już za nami, a to znak, że i caravaning przechodzi w zimowy sen. Niedługo będziemy odwiedzać Jarmarki Bożonarodzeniowe ! Tylko najwytrwalsi korzystają z zimowych camperplaców i kempingów. Tu rodzi się pytanie czy trzeba w jakiś wyjątkowy sposób zadbać o domek na kółkach? Odpowiedź jest prosta – TAK.

Caravaning w Polsce z roku na rok znajduje coraz większą rzeszę zwolenników. W związku z tym rynek jest pełen przyczep używanych. Warto zadbać o poszycie naszego domku.

Przede wszystkim dach nad głową czyli pokrowiec na przyczepę kempingową

Zapewnienie naszej przyczepie dachu nad głową w postaci wiaty to najlepsze rozwiązanie. Chroni przed deszczem, dużymi różnicami temperatur, zalegającym śniegiem i gradobiciem. Jeżeli nie mamy tyle szczęścia pozostaje nam szukać rozwiązań w postaci pokrowców. Tu możemy bazować na sprawdzonych rozwiązaniach producentów takich jak Eurotrail, Hindermann, Vanprotect lub też wykonać taki pokrowiec w rodzimych firmach, na miarę. Pokrowiec jest wykonany najczęściej z 81 % polipropylenu i 19 % polietylenu. Są to mocne materiały trzywarstwowe, czasami nawet pięciowarstwowe, nieprzepuszczające wody. Reasumując co nam daje taka ochrona? Dzięki swoim właściwością pokrowiec chroni pojazd przed:

  • działaniem promieniowania UV, 
  • deszczem, śniegiem, szronem, 
  • zwierzętami chodzącymi po pojeździe,
  • żywicą, sokami z drzew oraz liśćmi,
  •  ptasimi odchodami,
  •  olejami i innymi substancjami,
  •  dużym wiatrem,
  •  kurzem, rdzą i matowieniem lakieru pojazdu,
  •  wysokimi oraz niskimi temperaturami.

Nie możemy zapomnieć o ochronie kolejnego ważnego elementu naszej przyczepy – jest nim dyszel z zaczepem antybalansowym. Materiał jest podobny do tego, który używa się do uszycia pokrowca na bryłę przyczepy. Pamiętajmy ten element odpowiada za nasze bezpieczeństwo podczas holowania domku. To właśnie tam znajduje się amortyzator hamulca najazdowego. Właśnie dla tego warto chronić tę część przed deszczem i śniegiem.

Wnętrze przyczepy kempingowej – jak zabezpieczyć instalacje

Kiedy już uporamy się z zabezpieczeniem przyczepy przed działaniem warunków atmosferycznych, warto zajrzeć do środka. Mamy tu kilka urządzeń, o które warto zadbać. Zaczynając od kranów i pryszniców, przewodów doprowadzających wodę i rur odprowadzających, kończąc na bojlerach i podgrzewaczach wody. Mamy więc trochę pracy. Gdy temperatura spada poniżej zera to właśnie te urządzenia są bezpośrednio narażone na uszkodzenie. Pamiętajmy, że krany i prysznice stosowane w przyczepach kempingowych są wykonywane z tworzyw sztucznych. Celem jest zmniejszenie wagi takiego elementu, jednocześnie zmniejsza się odporność na uszkodzenia mechaniczne. Jeżeli pozostanie odrobina wody to jest opcja, że podczas minusowych temperatur materiał ten pęknie. Podobnie jest z bojlerem. Pamiętajmy żeby przedmuchać instalacje sprężonym powietrzem. Odkręćmy zawory spustowe przed bojlerem i w zbiorniku na wodę czystą. Upewnijmy się, że rury odpływowe są drożne i nic w nich nie zalega. Oszczędzimy sobie sporo pracy na wiosnę.

Lodówka zimą też jest ważna!

Warto jeszcze wspomnieć o ostatnim urządzeniu w naszej przyczepie lub kamperze – lodówce. To dzięki niej możemy zabrać na pokład zapasy jedzenia, schłodzić w upalne dni butelkę wody, soku lub piwa. Ten kto zasmakował caravaningu nie wyobraża sobie podróży bez tego gadżetu. Pewnie zrodzi się zaraz pytanie co tu można szykować na zimę? Otóż, kiedy pozostawiamy lodówkę zamkniętą na dłuższy okres (czy to w domu czy przyczepie) bez zasilania, potrafi nabierać nieprzyjemnych zapachów. Sprawdźmy czy nasza lodówka ma opcje dwustopniowego zamykania (mikro wentylacji). Drugi krok, to sprawdzenie odpływu z lodówki. Możemy się do niego dostać przez kratkę serwisową na boku przyczepy – są to dwa charakterystyczne, ażurowe prostokąty. To właśnie tam znajdziemy mały zbiornik na skraplającą się wodę. Wężyk, który do niej prowadzi, potrafi się zatkać drobinkami jedzenia, okruchami. Jeżeli nie zadbamy o to zawczasu to wiosną czeka nas przykry zapach w lodówce.

przyczepa kempingowa w śniegu, zima, śnieg, przyczepa zimą

Wszystkie te czynności można wykonać samemu, pod warunkiem że mamy odrobinę zdolności manualnych i przynajmniej podstawowy komplet narzędzi. Jeżeli nie czujemy się na siłach, warto poszukać firm, które mają w swojej ofercie zimowanie przyczep kempingowych. W pakietach oferowanych przez takie firmy znaleźć można zarówno wszystkie podstawowe czynności, o których pisaliśmy w artykule, a także opcje rozszerzone o przygotowanie przyczepy do pierwszego wyjazdu po zimie.

A Wy jesteście już gotowi na sezon zimowy? Napiszcie w jaki sposób przygotowaliście Wasze przyczepy czy kampery! 


0 komentarzy

Dodaj komentarz